tag:blogger.com,1999:blog-3108685002988841.post934586078359416089..comments2024-03-07T09:24:52.713+01:00Comments on Dobra córka zła: Czy warto czytać trylogie?Lexi D.http://www.blogger.com/profile/10049721682155742685noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-3108685002988841.post-6153181775397236662016-05-12T17:04:58.523+02:002016-05-12T17:04:58.523+02:00zgadzam się, ze po dobrych trylogia ma się kaca, o...zgadzam się, ze po dobrych trylogia ma się kaca, ostatnio z jednego się wyleczyłam i chyba szykuje mi się kolejny ;-; a z resztą się zgadzam w 100% i nic więcej bym nie dodała i nie ujęła :DMiasto Książekhttps://www.blogger.com/profile/14133432047309151290noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3108685002988841.post-57211379550399286242016-05-12T16:55:06.892+02:002016-05-12T16:55:06.892+02:00Od razu popatrzyłam na moje półki. Doszłam do wnio...Od razu popatrzyłam na moje półki. Doszłam do wniosku, że czytam dość mało trylogii. Serie tak, dylogie tak, książki pojedyncze tak, ale trylogii zbyt wielu nie kojarzę. W przypadku pewnych (np. "Igrzyska Śmierci", "Niezgodna") pierwsza cześć (i ewentualnie druga) jest świetna,a pozostałe mnie nudzą. Myślę, że czasami autorzy idą na skróty: miłość jest na topie to dajemy jej jak najwięcej. Naprawdę cierpię na przesyt, jeśli chodzi o ten wątek. Uważam, iż znalezienie jakieś książki bez rozbudowanego wątku miłosnego to sztuka, a co dopiero w przypadku trylogii, gdzie trzeba czymś zająć czytelnika. Dlatego nieraz fajnie zapowiadające się trylogie, z czasem zamieniają się w mdłe. Oczywiście jest to moje zdanie (i ja się z nim zgadzam - jakby to ujął pewien bohater "Serii Miętowej". Dla ciekawskich - tom 4) i rozumiem, że może wzbudzać różne odczucia.<br />Pozdrawiam! ;)Lena Magdoszhttps://www.blogger.com/profile/15567123094512215299noreply@blogger.com