Strony

sobota, 22 września 2018

„Płatki wspomnień” – recenzja #63

Autor: Augusta Docher
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 30 sierpnia 2018 roku
Liczba stron: 558
Kategoria: literatura obyczajowa
Moja ocena: 10/10















Liczba trzynaście kojarzy się z pechem. Augusta Docher nie bała się tej liczby, pisząc „Płatki wspomnień". A czy my mamy się czego obawiać, czytając tę powieść?

Liu jest zagubiona w życiu. Gdy spotkała na swojej drodze Ninę, udało jej się uciec od cierpienia w rodzinnym domu. Jednak Liu nie była taka jak Nina. Choć próbowała czuć do niej to samo, nie mogła zaprzeczyć swoim potrzebom — drobna Chinka pragnęła mężczyzny. To stało się przyczyną konfliktu ze znaną dominą, a przez to Liu musiała opuścić bezpieczne schronienie.

Dziewczyna przystosowana do bycia uległą, nie spodziewała się, że mężczyzna, który do tej pory był dla niej miły i uczył jej fotografii, może być kimś o dwóch twarzach. Ash, znany w Nowym Jorku fotograf, przyjmuje niewinną Liu pod swój dach. Czy Liu pozwoli zrobić ze sobą wszystko, byle tylko nie musiała wracać do rodzinnego domu?

Robert Plummer jest właścicielem firmy, zajmującej się tworzeniem reklam. Jego biuro zajmuje dwa piętra w wieżowcu (niestety to o jedno piętro mniej niż ma firma jego dziewczyny, Madison). Gdy dostaje album ze zdjęciami znanego fotografa, decyduje się kupić jedno z jego dzieł w galerii. Tam spotyka jedną z bohaterek zdjęć i kupuje je, by powiesić w sypialni.

Gdy na drodze Liu staje Robert, ta nie spodziewa się, że zmieni on całe jej życie. Sytuacja, w której nagle się znajduje, sprawia, że musi do niego uciec. Jednak czy ratunek przed Ashem jest jedynym, czego Liu potrzebuje?

Czy fakt, iż Liu jest uległa, rzeczywiście jest jej słabością? Czy będzie ona w stanie komuś całkowicie zaufać?

Jak różnice kulturowe i wyznaniowe mogą wpłynąć na związek? Czy jest on możliwy pomiędzy osobami o zupełnie innym statusie społecznym?


Augusta Docher napisała nietypową dla siebie powieść, która już od pierwszej strony zauroczyła mnie i sprawiła, że nie mogłam się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów.

Na początku każdego rozdziału możemy znaleźć sentencje z dzieł Konfucjusza, którego filozofia jest bardzo znacząca dla Liu. Dzięki temu czytelnik może nie tylko wczuć się w sytuację bohaterki, ale także poznać wiele ciekawych informacji o jej kulturze oraz pozwolić sobie na refleksje nad swoim życiem.

Nie jest to pierwsza powieść autorki, której akcja nie dzieje się w Polsce. Do tej pory jeszcze nie miałam szansy przeczytać „Anatomii uległości”, dlatego do niej porównywać tej książki nie mogę. Jeśli chodzi o powieści Augusty Docher, które do tej pory czytałam, ta wydaje mi się najbardziej intrygująca, tajemnicza i uwodzicielska. W swoich powieściach autorka często skupia się na psychice głównych bohaterów, która tworzona jest przez ich doświadczenia. W „Płatkach Wspomnień” psychika Liu jest uzależniona przede wszystkim od konfucjonizmu, co mnie bardzo zaintrygowało i sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać nad moim własnym stosunkiem do życia.

Główna bohaterka w powieści poznaje siebie. Odkrywa swoje wewnętrzne „ja” z metodą małych kroczków, często także metodą prób i błędów. Gdy życie kogoś przytłacza, tak jak zrobiło to z Liu, trudno jest zaufać innemu człowiekowi. Ta jednak się nie poddaje, co mi bardzo imponowało.

Historia opisana na kartach tej powieści jest naprawdę niezwykła, utrzymuje w napięciu, a notatki, pojawiające się na końcu każdego rozdziału intrygują. Poznając ich sens, czytelnik zaczyna postrzegać historię zupełnie inaczej, co tylko dodaje magicznego charakteru tej powieści.

„Płatki wspomnień” to wyróżniająca się powieść w dorobku Augusty Docher, która z pewnością czymś zaskoczy swoich fanów. Piękna okładka idealnie oddaje charakter powieści, a przy tym intryguje i sprawia, że czytelnik już od samego spoglądania na dzieło i jego tytuł oddaje się refleksjom. Gorąco polecam zapoznać się z trzynastą pozycją Augusty Docher, bo zdecydowanie warto!

Za możliwość przeczytania pozycji serdecznie dziękuję
wydawnictwu Novae Res <3



Czytaliście „Płatki wspomnień”? Co sądzicie o tej pozycji? A może dopiero macie ją w planach? Dajcie znać w komentarzach!


Przepraszam Was, za tę ciszę, która ostatnio panowała na blogu, ale klasa maturalna + zmiana miejsca zamieszkania, a tym samym zamieszkanie w internacie bardzo skomplikowały moje życie. Postaram się w najbliższym czasie trochę te sprawy ogarnąć, mam nadzieję, że mi wybaczycie ;)

Do przeczytania!
Pozdrawiam!
Lexi D.

3 komentarze:

  1. Już nie mogę się doczekać ,kiedy ta książka dotrze do mnie od mojej przyjaciółki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedługo biorę się za nią, już u mnie jest :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!