Strony

środa, 24 sierpnia 2016

Czytelnicze nawyki - book tag!

Cześć!
Dziś przychodzę do Was z tagiem - tym razem dotyczącym moich czytelniczych nawyków. Za nominację serdecznie dziękuję Paulinie, która uratowała mnie tym przed pustką na blogu (ostatnio nie mam pomysłów, a te co mam... Na razie muszą zostać tajemnicą). Nie przedłużam - oto moje odpowiedzi:


1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?

Nie. Teraz mnie pewnie zabijecie, ale... są trzy miejsca, gdzie czytam: łóżko (kanapa się liczy, w LBA o tym pisałam), toaleta i... wanna. Jeszcze nigdy książka mi nie wpadła do wody! (Czego nie można powiedzieć o zakładkach :/).


2. Czy w trakcie czytania używasz zakładek czy przypadkowych  świstków papieru?

Różnie z tym bywa. Na zdjęciu możecie zobaczyć najczęściej wybierane przeze mnie przedmioty.















3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału lub do okrągłej liczby stron?

Wszystko zależy od tego, na jak długo muszę skończyć. Jeśli ma być to przerwa do 10 minut, to jest dla mnie bez znaczenia, gdzie skończę. W przypadku dłuższych przerw stosuję różne zasady, w poniższej kolejności:

  • Jeśli zostały mi maksymalnie 2 strony do końca rozdziału, to kończę go.
  • Doczytuję do najbliżej zmiany miejsca/czasu/ perspektywy (najczęściej oznaczana jest gwiazdkami albo różnymi rysunkami), jeśli dzielą mnie od niej maksymalnie 2 strony.
  • Doczytuję aż do parzystej strony.
  • W ekstremalnych przypadkach kończę tam gdzie jestem, ale staram się zapamiętać ostatnio czytane zdanie.


4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania?

Tak. Do tej pory nigdy nie skrzywdziłam przez coś takiego książki. Dalekowzroczność ma zalety - książkę muszę trzymać daleko od twarzy, a dzięki temu ma zagwarantowane bezpieczeństwo przy jedzeniu.


5. Czy jesteś wielozadaniowa? Czy potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?

Nie. Czytanie i pisanie ma zagwarantowaną u mnie ciszę i spokój. To są jedyne czynności, które są dla mnie na tyle ważne, bym w ich czasie oddała się tylko im. W czasie oglądania filmów zazwyczaj gram, piszę ze znajomymi i robię różne dziwne rzeczy. Dzięki temu,  że w czasie pisania nic innego nie robię, wykorzystuję całą wenę, zamiast tylko jej części.


6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka na raz?

Wszystko zależy od książek. Ostatnio czytałam  książkę, która jest swego rodzaju poradnikiem. Po połowie odłożyłam ją na bok, żeby móc poczytać inne przykuwające moją uwagę powieści. Nie oznacza  to, że całkowicie rezygnuję z tej książki, ale po prostu chcę od niej odpocząć. Na czymś takim polega moje czytanie kilku powieści na raz.


7.  Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?

Staram się czytać wszędzie. Gdybyście mnie poznali, poza moją typową aurą czytelniczki, zauważylibyście aurę kujona. Lubię się uczyć, a z tego powodu dużo czasu też na to przeznaczam. Z tego powodu korzystam z długich jazd komunikacją miejską by przeczytać kilka stron powieści. W domu też czytam, gdy się nie uczę.


8. Czy czytasz na głos czy w myślach?

Czytam w myślach. Mój brat czyta na głos. Wiecie jakie to irytujące?! Ale uwaga - w czasie roku szkolnego jestem jedną z tych niewielu osób, które lubią czytać różne teksty na lekcjach. Od podstawówki chodziłam na kółko teatralne, więc mam wyćwiczone mówienie i czytanie. Wyćwiczyłam sobie głos, a nauczyciele z tego korzystają.


9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragment książki?

Nie pomijam fragmentów książek. Tylko w dwóch przypadkach tak zrobiłam. 1. Czytając jedną z części Felixa, Neta i Niki autor rozpisał się na temat budowy samochodu, czy coś takiego, a na dole był dopisek, że jeśli się tym ktoś nie interesuje, to może kontynuować czytanie od kolejnej strony. Za drugim razem była to książka z serii Maximum Ride, gdzie bohaterka na całą stronę rozpisywała się, kim jest i dlaczego coś się dzieje, a że była sugestia, by Ci co czytali to ominęli, to skorzystałam.
Co do czytania naprzód... Czasami czytam ostatnie zdanie książek. Rzadko daje mi cokolwiek, dlatego z większą chęcią czytam całą książkę, by dowiedzieć się, dlaczego tak brzmi ostatnie zdanie.


10. Czy zaginasz grzbiet książki?

Nigdy!  Jeśli chcę kiedyś wrócić do jakiegoś cytatu, to po prostu zaznaczam kolorową karteczką. Poniżej zdjęcie zaznaczonych cytatów w niedawno czytanej przeze mnie książce Silver. Pierwsza księga snów. Jeśli jesteście ciekawi, to symbolika kolorów jest następująca:
Hahahahah
Oooowww
No wreszcie zrozumiał/a




















11. Czy piszesz w książkach?

Nie. Piszę o książkach, piszę książkę, ale w książkach - nie piszę!



To już na tyle z tego tagu. Wyjątkowo nominuję tylko Lenę, bo myślę, że spodoba się jej ten tag. (Mylę się? :) )

Dziękuję za przeczytanie tego postu.
Ach, by the way, przypominam o komentowaniu ostatniego rozdziału!
Pozdrawiam!
Lexi D.

4 komentarze:

  1. Oczywiście, że się nie mylisz! :D Ja uwielbiam robić tagi <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O, czytasz w wannie? No ja tego nie próbowałam... :D Raczej nie będę - przy mojej zręczności utopię jeszcze książkę -.-
    A ja również zależy od książki potrafię jak się ostatnio okazało - czytać dwie. :)
    Ano i potrafię też czytać i słuchać. Czasami to świetnie ze sobą współgra. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście są przypadki, gdy słuchanie i czytanie współgra. Jest tak na pewno w przypadku książki "PLAY" Javiera Ruescasa. Jest to jedno z niewielu książek, z którymi dałam tak radę :)

      Usuń
  3. Silver to genialna książka, więc nie dziwię się, ze tyle masz pozaznaczane <3

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!