Nadal będę podawała progi komentarzy. Od teraz rozdziały będą się pojawiały, co 3 tygodnie, ale:
Czas może być skrócony, a będę liczyła to na podstawie równania: liczba Waszych komentarzy/próg * 7dni
Czyli chyba wychodzi lepiej, niż do tej pory. Tym razem próg wynosi 18 komentarzy!
Miłego czytania!
_______________________________________
Biegliśmy korytarzem. Nagle pchnięta intuicją spojrzałam na podłogę pod ścianą.
Pisnęłam.
Mike wziął mnie w ramiona i pozwolił mi płakać.
To był chłopiec. Zwykły niewinny chłopiec.
Nie żył.
Nagle jego istnienie się skończyło.
Przeklęty Bonzo!
- Chodźmy. - otarłam łzy i szłam dalej. Więcej nie patrzyłam na podłogę, bo bałam się tego, co mogłam tam ujrzeć.
***
Ola była przerażona. Czułem jej strach w każdej części ciała. Alessia chyba też to czuła, bo patrzyła z niepokojem na swoją podopieczną. Moje spojrzenie skrzyżowało się ze spojrzeniem anielicy. Mimo, że mnie nie lubiła, wiedziała, że beze mnie Ola nie przetrwa. A anioł stróż zrobi dla podopiecznego wszystko.
Bez słów dogadałem się z anielicą. Ona wzięła Olę za rękę, a ja szybko teleportowałem się do armii demonów.
- Jak wam idzie?
- Nie wiemy co się dzieje. - odpowiedział jeden z dowódców. - wysłaliśmy dziesięć demonów na zwiady, a żaden z nich nie wrócił.
- Tam jest Bonzo.
Na twarzy dowódcy nagle pojawiło się przerażenie i zrozumienie. Po chwili znowu przybrał maskę obojętności.
- Jest już nam znany. Jest nie do zabicia.
- A gdyby połączyć magię piekła i nieba?
- To nie wystarczy. Jest jeszcze potrzebna magia ziemi i morza.
- Magia ziemi, to magia czarodziejów. Ale czym jest magia morza?
- Nie wiesz? - spojrzał na mnie jak na idiotę. - Czego to uczą świeżych dowódców... Magią morza posługują się najczęściej szamani. Nie muszą oni koniecznie być nad morzem, by działać cuda, ale woda sprawia, że ich moc jest silniejsza.
- Czy szamani nie są czasem czarodziejami?
- Nigdy! Przede wszystkim, jeśli jesteś dzieckiem szamana, nie znaczy, że też nim będziesz. To taka zasadnicza różnica. Na całe plemię rodzi się w tym samym momencie po 5 szamanów, mniej więcej co 15 lat. Gdy osiągają oni wiek 25 lat zaczynają naukę u najstarszych szamanów. Gdy osiągają wiek 50 lat plemię wybiera głównego szamana. Wtedy pozostali stają się jego doradcami, a czasami pomagają mu w czarach, gdy potrzeba jest za duża na jednego człowieka. Takie plemiona są wszędzie, w Polsce na pewno znajdziesz ich na Kaszubach.
Ciekawych rzeczy można dowiedzieć się od piekielnych istot.
- Okay, dziękuję. Brońcie uczniów, a ja spróbuję się pozbyć tej kreatury.
- Mam nadzieję, że uda ci się.
Szybko pojawiłem się w wiosce w poszukiwaniu szamana. Oczywiście byłoby mi łatwiej, gdyby nie zmodernizowano tak wszystkiego co istnieje.
Znowu musiałem użyć magii piekielnej by odnaleźć odpowiedniego człowieka.
W końcu mi się udało, ale to był dopiero początek problemu.
- Kim ty jesteś?! Czym ty jesteś?! Dlaczego tu jesteś?!
Jakiś facet machał na mnie kijem. Miałem ochotę się zaśmiać, bo nie był dla mnie zagrożeniem.
- Potrzebujemy twojej pomocy, szamanie.
- Potrzebujemy? Jacy my? Czemu mojej?
- Jestem posłańcem jednej z księżniczek czarodziejów, a także przedstawicielem piekła. Naszą wyspę zaatakowała przedziwna kreatura i tylko połączona magia wszystkich żywiołów może nam pomóc.
- Nic nie rozumiem! Ale nawet jeśli wam pomogę, kimkolwiek jesteście, co ja z tego będę miał?
Spryciarz. Chyba nie do końca uwierzył temu, co powiedziałem.
- Dostaniesz czego zapragniesz. A poza tym - czy czasem szamani nie powinni pomagać?
- Szamani - sramani! Wiesz, jak trudno w tych czasach utrzymać się z samej magii?!
- Księżniczka na pewno cię wynagrodzi za wszelaką pomoc.
- Skoro tak twierdzisz. A jeśli mogę wiedzieć - Jak się nazywa?
- Aleksandra Barwińska.
- Uuu. Znam to nazwisko. Jak się zwie jej matka?
- Jakie to ma znaczenie?
- W sumie żadne.
- To pomożesz nam?
- Daj mi chwilę muszę zabrać wszystkie rzeczy do magii.
- Jak to?
- W porównaniu do czarodziejów, szamani nie korzystają z magii od tak sobie. My potrzebujemy do tego amuletów i talizmanów. A właśnie, szukałem tego. - wyciągnął igłę i małą próbówkę. Nagle wbił mi igłę w ramię.
- Ej! Co ty robisz?!
- Potrzebuję krwi demona. Wiesz, jaka to droga inwestycja? Potrzebuję tego do amuletu.
Prychnąłem. Już nie lubiłem tego gościa.
- Ojjj chyba Ci zależy na tej księżniczce. Dobrze. - pokazał spakowaną torbę, z próbówką z moją krwią na wierzchu. - Zabierz mnie do niej. Chętnie ją poznam.
Genialny rozdział �� �� nareszcie się doczekałam ❤❤
OdpowiedzUsuńno nieźle :D Szamani, czarodzieje i demony, czego chcieć więcej? ♥
OdpowiedzUsuńNo, no, no, co tu się wyczynia? ;) Kolejny rozdział zapowiada się interesująco...
OdpowiedzUsuńA! I dzięki za nominację. Podobają mi się te pytania ^^
No no no nieźle tylko trochę za krótki ten rozdział
OdpowiedzUsuń