Strony

niedziela, 7 sierpnia 2016

"Żegnaj, szkoło - na zawsze", Recenzja #9

Tytuł oryginału: School's Out - Forever
Autor: James Patterson
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Wydawnictwo: Hachette
Data premiery: 25 marca 2013
Ilość stron: 302
Kategoria: fantasy
Moja ocena: 9/10






Max z przyjaciółmi nadal ucieka. Sytuacja wydaje się by przegrana, ale ona się nie poddaje.

"Czułam... Zastanowiłam się, szukając  nazwy na to uczucie. Jakby optymizm. Mimo wszystko."

W drugim tomie serii Maximum Ride młodzi bohaterowie w nieprzyjemnych okolicznościach spotykają agentów FBI, którzy mają dla nich specyficzną ofertę. Max po namyśle decyduje się skorzystać z ich propozycji ochrony. Sielanka nie trwa długo, bo przyjaciele muszą iść do szkoły, co utrudnia im odnalezienie rodziców.

Czy Max w końcu przestanie uciekać z przyjaciółmi?
Czy dzieci wreszcie znajdą swój raj?
Jaki związek ma FBI z przygodami bohaterów?
Jaki wpływ będzie miała szkoła na relacje w stadzie?
Czy przyjaciołom  uda się rozwiązać zagadkę i wreszcie odnajdą swoich rodziców?

Powieść jest rewelacyjna. Akcja pędziła, zachęcała mnie do czytania. Język, jakim napisana jest historia hipnotyzuje, zmusza wręcz do zakochania się w historii.

Max ma bardzo silny charakter, nie daje się złamać, bo stado jest dla niej najważniejsze. Przy tym jest jedynie dzieckiem, więc gdy coś w niej pęka, to jest przy niej Kieł, by ją pocieszyć.

Bohaterowie, a także odkrywane przez nich zdolności, są niesamowici. Możemy obserwować, jak problemy Iggy'ego przytłaczają chłopaka, a wspierać próbuje go Gazik. Kuks stara się być przy każdym, gada ile wlezie, by nadać ich życiu jakiejś rutyny. Angela, najmłodsza wśród dzieci, stara się jak najwięcej bawić z Totalem, jej cudownym psiakiem.

Został jeszcze Kieł, który według mnie jest najciekawszą postacią. Wydaje się być zamknięty w sobie, jest chodzącą tajemnicą. Czasami otwiera się na czytelnika, pokazując, jakie ma cudowne wnętrze.

Ta książka zdecydowanie zachęca  do kontynuowania serii. Jest ciekawa, pełna akcji i nowych, intrygujących postaci oraz przede wszystkim - Ariego! Syn tego, który właściwie stworzył przyjaciół, pokazuje nam, dlaczego goni Max i pozostałe dzieci.

Gorąco polecam do zapoznania się z serią Maximum Ride. Tytuł "Żegnaj, szkoło  - na zawsze" jest intrygujący i na tyle dwuznaczny, by od samego początku zachęcić czytelnika.



Zdecydowałam, że nie zrecenzuję pozostałych tomów. Obawiam się, że mogłabym przez przypadek napisać spojler. Wiedzcie jednak, że dwie kolejne części mnie nie zawiodły.

Mam nadzieję, że jeśli recenzja poprzedniego tomu Was nie przekonała, to teraz już zdecydujecie się przeczytać serię, bo jest naprawdę świetna.
To już tyle... Pamiętajcie, że jest otwarta na komentarze i mimo że nie zawsze odpowiadam, to je czytam. Na pytania na pewno odpowiem, chyba że będzie ich na tyle dużo, bym zrobiła kolejne Q&A. Się zobaczy ;)
Pozdrawiam,
Lexi D.

2 komentarze:

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!