niedziela, 10 listopada 2019

„Śmiertelne oczyszczenie” - recenzja #82

Autor: Agata Polte
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania:
1 października 2019 roku
Liczba stron: 388
Cykl: Żmije (tom 1)
Kategoria: science-fiction, literatura młodzieżowa
Moja ocena: 10/10











Mówi się, że światy science–fiction to miejsca, gdzie nie możemy żyć – na szczęście. Jednak Agata Polte przedstawia świat, który bardzo kusi! 

Na wojnie wszystkie chwyty dozwolone. Chęć zwyciężenia była tak silna, że naukowcy stworzyli serum, które miało obdarzać żołnierzy niezwykłą siłą, szybkością, zręcznością. Eksperyment jednak nie do końca poszedł po ich myśli – okazało się, że ludzie zaczęli wykazywać zupełnie inne zdolności – a te rozprzestrzeniły się dalej, na cywili. 
Choć wojna dawno minęła, świat nadal nie jest bezpiecznym miejscem. Policja nie jest w stanie zapewnić spokoju, a ludzie z darami zakładają gangi. Przynależność do gangu to zapewnienie sobie ochrony, możliwość opanowania swoich zdolności, ale i zobowiązanie do służby.
Jednym z takich gangów jest Gang Żmij, kąsających, niezwyciężonych. Jednak nagle w Columbus pojawia się ktoś, kto nie boi się ich zdolności i dąży do ich zniszczenia. Czy niepokonany gang podoła wyzwaniu? 


Agata Polte napisała naprawdę świetne science–fiction. Wykreowała bardzo ciekawy świat, pełen niebezpieczeństw, w którym zatraciłam się już od pierwszej strony. Czytając tę pozycję, siedziałam jak na szpilkach i czekałam, co dalej się wydarzy. Adrenalina krążyła w moich żyłach tak jak i u bohaterów i wraz z nimi próbowałam rozwiązać zagadki – co naprawdę nieczęsto się zdarza, bo zazwyczaj rozwiązanie problemu jestem w stanie odgadnąć wcześniej! 
Bardzo spodobało mi się to, że autorka nie skupiła się jedynie na Kai (choć to właśnie ją możemy uznać za główną bohaterkę). Proces jej wdrażania do gangu zostaje niemalże całkowicie pominięty (prolog, w którym zostaje zrekrutowana dzieje się 5 lat wcześniej) i dziewczyna nie jest jakąś gwiazdką w grupie. Kai to po prostu osoba obdarzona tak jak inni w gangu. To bohaterka, u której aż się chciało wiedzieć, co się dzieje, co robi i dlaczego. Jednak dzięki temu, że czasami autorka przeskakiwała do akcji, na które Kai wpływu nie miała, to czytało się tak dobrze – bo co by to była za zabawa, gdybyśmy cały czas ją obserwowali? Znając życie, w takiej sytuacji nie byłaby tak ciekawą postacią. 
Podziwiam autorkę za pomysł. Do tej pory jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się czytać sci–fi, w którym momentami chciałabym żyć. Ta adrenalina i rodzinna atmosfera wśród członków gangu, aż do siebie przyzywała i naprawdę momentami żałowałam, że życie nie jest tak ciekawe. 
W powieści poznajemy również Erana, jednego z bliźniaków, który po prostu jest niesamowity. Jego potyczki słowne z Kai wielokrotnie doprowadzały mnie do śmiechu (dobrze, że nie czytałam tego w miejscach publicznych). Chciałabym móc napisać tak wiele powodów, dla których pokochałam jego postać, ale musiałabym Wam wtedy bardzo wiele zaspoilerować. Wiedzcie tylko, że jego charakter i oddanie do sprawy umiały mnie nie tylko rozśmieszać, ale i wzruszać.
Pozycja nie tylko wiele razy mnie rozśmieszała, ale warto również napisać o innych emocjach, które mi towarzyszyły w trakcie czytania. Kilka razy musiałam walczyć ze łzami w oczach i czasami przeklinałam autorkę za to, co zrobiła. Innymi razy wręcz byłam wściekła, że nie mogę nic zrobić, że nie mogę być tam z bohaterami i pomóc im walczyć z problemem.

Świat wykreowany przez Agatę Polte całkowicie mną zawładnął. Czekanie na drugi tom będzie istną katuszą, ale wierzę, że cierpienie będzie tego warte. Ta mieszanka sci–fi i akcji po prostu wciągnie każdego miłośnika fantastyki, dlatego polecam Wam całym sercem tę pozycję!

Za możliwość przeczytania pozycji serdecznie dziękuję
 autorce oraz wydawnictwu Zysk i S-ka <3

Lubicie science-fiction? Czytaliście tę pozycję?
Dajcie znać w komentarzach!

Do przeczytania!
Pozdrawiam!
Lexi D.

2 komentarze:

  1. Czytalam calkiem niedawno. Moze az tak sie nie zachwycilam,ale to dobra ksiazka. Porzadnie napisana. A autorka jest bardzo zdolna dziewczyna. Rowniez polemcam.

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!