środa, 22 lutego 2017

Pośród bogów nordyckich... - „Sigrid”

Tytuł oryginału: „Sigrid”
Autor: Johanne Hildebrandt
Tłumaczenie: Bogumiła Ratajczak
Wydawnictwo: Jaguar
Data premiery: 25 stycznia 2017 roku
Ilość stron: 461
Kategoria: literatura młodzieżowa; 15+
Moja ocena: 8/10










W drodze ku przeznaczeniu należy podjąć wiele trudnych decyzji i poświęcić więcej, niż by się oczekiwało – o tym przekonała się Sigrid, bohaterka powieści Johanne Hildebrandt.
Sigrid jest młoda, piękna i oddana bogom, w których głęboko wierzy. Pewnego dnia udaje się na grób swojej matki, gdzie otrzymuje znak od Frei, bogini uosabiającej płodność i bogactwo, z którego wynika, że córka wodza Skilfingów ma być jej kapłanką. Dziewczyna szczęśliwa z powodu roli, jaka jej przypada, wraca do wioski, chcąc pochwalić się swoim losem. Tam okazuje się, że jej ojciec ma wobec niej inne plany, gdyż obiecał ją oddać za żonę królowi Swithjodu – oddanemu Frejowi Erykowi. Sigrid zgadza się na ślub, który ma przynieść jej ojcu wiele korzyści, gdyż w trakcie negocjacji dziewczyna miała proroczy sen, przedstawiający jej syna jako króla królów.
Swen od najmłodszych lat uczy się, jak być najpotężniejszym z Jomswikingów. W ten sposób jego wódź, Palne, chce uzyskać dla niego należny mu tron Danów, gdyż Swen jest bękartem Haralda Sinozębego. Gdy chłopak trafia do Lejre, siedziby swojego ojca, zostaje uznany za Jellinga i otrzymuje to, czego pragnął w zamian za pewne obietnice.
W czasie jednego z plądrowań dokonanych przez Jomswikingów, mężczyźni ratują z rąk krzyżowierców Emmę, dziewczynę, która okazuje się być wybrana przez disę, przeznaczoną do ochrony Sigrid.

Kim będzie ojciec dziecka ze snu Sigrid?
Co połączy Sigrid i Swena?
Jaki stosunek do nowej królowej będzie miał lud Swithodu?
Jakie niebezpieczeństwa czyhają na Sigrid?
Dlaczego na obrończynię Sigrid disa wybrała Emmę?
Czy Swenowi uda się przejąć tron Danów?

„Sigrid” jest niezwykłą opowieścią, która przeniosła mnie do czasów wikingów i wyznawanych przez nich bogów. Treścią intrygowała już na pierwszych stronach, zachęcając do wdrożenia się w świat bohaterów.
Autorka niesamowicie wykreowała bohaterów – sprawiła, że każda z postaci jest zupełnie inna, ma odmienną historię i swój indywidualny styl bycia. Sigrid z charakteru jest idealna na królową – sprawiedliwa, władcza oraz zjednująca sobie ludzi. Z drugiej strony poznajemy Jorun, krewniaczkę głównej bohaterki, której celem życiowym wydaje się być zniszczenie życia córce wodza Skilfingów.
Powieść sieje w czytelniku niepokój, gdy los poznawanych przez niego bohaterów zależy jedynie od woli bogów, których nastrój może się zmienić w każdej chwili. Zamęt, który jest konsekwencją postanowień bogów, sprawia, że osoba czytająca nie jest w stanie stwierdzić, kto rzeczywiście jest złym charakterem.
Sceny, które przewijają się przez powieść, mogą być odpychające dla młodych czytelników. Ze względu na sceny erotyczne oraz brutalność i mentalność niektórych bohaterów, warto posłuchać sugestii znajdującej się na tylnej okładce, z której wynika, że jest to książka dla starszych czytelników.
Warto też wspomnieć o ciekawym stylu, jakim napisana jest historia. Czytając tę powieść, czułam, jakbym przeniosła się w czasie i stała obok bohaterów oraz była jednym z nich.
„Sigrid” wzbudza wiele emocji i jednocześnie zachowuje ciekawsze elementy powieści historycznej oraz łączy je z motywami fantastycznymi. Gorąco ją polecam, gdyż czytanie tej powieści pokazuje nam całkowicie inny świat oraz wprowadza nas w jego realia w niesamowity sposób.

Recenzja została napisana dla portalu szczecinczyta.pl

sobota, 11 lutego 2017

"Naznaczeni Śmiercią"

Tytuł oryginału: Carve the Mark
Autor: Veronica Roth
Tłumaczenie: Zuzanna Byczek
Wydawnictwo: Jaguar
Data premiery: 17 stycznia 2017 r.
Ilość stron: 534
Kategoria: literatura młodzieżowa, science-fiction
Moja ocena: 6/10











Życie jest pełne niespodzianek. Co jednak, jeśli z góry mielibyśmy narzucony los?
Akos Kereseth pochodzi z dobrej rodziny mieszkającej na Thuvhe. Pewnego dnia żołnierze ludu Shotet atakują jego rodzinę i porywają go wraz z bratem, Eijehem. Akos, gotów dla rodziny zrobić wszystko, walczy z porywaczami, jednak jego starania nie przynoszą oczekiwanych przez niego skutków.
Cyra Noavek pochodzi z rodziny władającej ludem Shotet. Od dziecka uczy się walczyć, by być godną zajmowanej przez nią pozycji. Pewnego dnia w nieprzyjemnych okolicznościach objawia się jej dar, który sprawia, że dziewczyna nieustannie odczuwa ból, a ktoś, kto jej dotknie, przeżywa katusze.
W świecie, w którym wyrocznie przedstawiają losy wybranych, Akos ma trudne zadanie. Przeznaczono mu służbę dla rodziny Noaveków, która znana jest z brutalności i braku litości. Ze względu na jego niecodzienny dar, władca Shotet przeznacza go na służącego swojej siostry – Cyry. Akos nie ma wyboru i musi wykonać rozkazy Noaveka, gdyż tylko w ten sposób może uratować brata (będącego wschodzącą wyrocznią), którego daru władca chce użyć do złych celów.

Czy Akosowi uda się uratować brata?
Co połączy Akosa i Cyrę?
Do czego Ryzek Noavek się posunie, by nie stracić władzy?
Jaki stosunek do Noaveków ma lud Shotet?
Czy los można jednak zmienić?
Czy Ryzek i Akos unikną swojego przeznaczenia?
Dlaczego wyrocznia, matka Akosa, nie ostrzegła rodziny przed atakiem?
Do czego posunie się Akos, by uratować swoją rodzinę?

Historia w „Naznaczonych śmiercią” jest ciekawa, intrygująca i miejscami zaskakująca.
Na początku bardzo trudno było mi wdrożyć się w treść powieści z powodu ciągle zmienianej perspektywy z trzecioosobowej na pierwszoosobową. Po kilku rozdziałach przyzwyczaiłam się i mogłam już na poważnie rozpocząć przygodę z książką.
Bardzo przywiązałam się do postaci Cyry, której zmieniające się emocje, popychały ją do takich, a nie innych, czynów. Nie była to typowa żeńska postać, jaką spotyka się ostatnio w książkach, czyli taka, która bez mrugnięcia okiem podejmuje decyzję. Cyra myślała strategicznie, na każdą ewentualność miała gotowy plan ucieczki. Autorka doskonale pokazała rozterki bohaterki, która nie umiała wybrać pomiędzy lojalnością wobec brata a potrzebami ludu. Dziewczyna wiedziała, że wybór jest bardzo trudny, gdyż tak naprawdę żaden z nich nie jest dla niej bezpieczny.
W powieści nie brakowało opisów, ale nie były one zbyt obszerne, sprawiające, że czytelnik zasypia po dwóch stronach. Występujące opisy krajobrazu oraz zaistniałej sytuacji były konieczne, gdyż często dotyczyły tylko świata wymyślonego przez autorkę.
Niezwykle intrygującą postacią był Akos, który mimo czekającego go nieprzyjemnego losy, nie poddawał się, zawsze szukał pozytywów i widział w ludziach coś dobrego. Jego postawa wobec rodziny była godna podziwu – nie bał się śmierci w obronie najbliższych.
Książka swą treścią może całkowicie zaskoczyć, coś, co wydawało się być oczywiste, może być czymś zupełnie innym. Nie brakuje w niej humoru, wzruszeń, upadków i wzlotów. Polecam ją osobom, które lubią motywy przeznaczenia, buntu, nagłej przemiany a także ledwo odczuwalnego science-fiction dodającego uroku powieści. Książka zachęca również do refleksji – bo czy rzeczywiście „Nie ma miejsca na honor, gdy chodzi o przetrwanie”? 


Recenzja została napisana dla portalu szczecinczyta.pl

czwartek, 2 lutego 2017

W świecie... Wampirów!

Cześć!
Na początku chciałabym Was przeprosić za moją niską aktywność, ale nauka, kontuzja i jeszcze czytanie książki do recenzji trochę mnie dekoncentrują (a przy okazji zaczęłam oglądać Sherlocka, no więc chyba rozumiecie mój problem, prawda?).
Dzisiaj przyszłam do Was z postem, który mam nadzieję, że zapoczątkuje serię, w której będę Wam przedstawiać tytuły książek, opowiadających o różnych stworzeniach fantastycznych.
Na pierwszy ogień wybrałam wampiry. Jak zauważyłam, bardzo często (uwaga! Nie zawsze!) ludzie mówią, że albo lubią książki o wampirach, albo ich nienawidzą. Co najgorsze, najczęściej ta druga grupa ludzi, to albo osoby, które nigdy nie tknęły takich książek, albo ludzie, którzy przeczytali tylko jedną pozycję.
Tym postem chciałabym trochę przybliżyć Wam świat wampirów i uświadomić, że nie wszystkie książki o tej tematyce są świetne, a zwłaszcza pokazać te, po których ludzie nie sięgają po kolejne.


Zacznijmy od początku. Jaką książkę o wampirach wybrać, zaczynając z nimi przygodę?
Wszystko zależy od wieku. Moim zdaniem nie powinniśmy sięgać od razu po najlepiej oceniane książki ich dotyczące, ale raczej takie gorszej jakości, żeby każda kolejna przygoda z wampirami była ciekawsza.
Dla młodszych czytelników (tu mam na myśli czytelników 10-12 lat, ewentualnie 9-13) sugerowałabym "Zmierzch" Stephenie Meyer czy "Pamiętniki wampirów" L. J. Smith. Nie ukrywajmy - nie cieszą się one sympatią czytelników. Osobiście uważam, że przeczytać je warto na początku czytania z dwóch powodów:
1) wprowadzają nas w ogólny świat wampirów;
2) możemy wyrobić własne zdanie na ich temat, a nie słuchać tego, co uważają o nich inni.



Oczywiście starsi czytelnicy też mogą przeczytać wyżej wspomniane pozycje, ale obawiam się, że mogą one ich nie usatysfakcjonować, więc po co się rozczarowywać?
Starsi czytelnicy mogą sobie wybrać obojętnie którą, z poniżej wymienianych książek na początku, gdyż z wiekiem wybieramy sobie nasze preferencje, więc czy nie lepiej dobrać powieść z wampirami tak, by pasowała do naszych preferencji?

Wampiry w kryminale
Ha! Nie spodziewaliście się ich tam, co?!
No to Was zadziwię. Takimi książkami jest oczywiście seria o Sookie Stackhouse!
Ale nie tylko ona. Ciekawą tego rodzaju książką jest też "Luna" J. R. Rain, jednakże to już jest bardziej powieść detektywistyczna. Co oczywiście  nie znaczy, że nie jest dobra!





Wampiry w horrorze
W zasadzie to mamy dwa typy horrorów. Zwykły, towarzyszący thrillerowi oraz fantastyczny, czyli bliski fantasy dark. Na czym polega ten drugi? Oczywiście na obecności istot nadnaturalnych,
najczęściej wampirów. Świetnym horrorem o wampirach są "Wampiry Hollywoodu" Adrienne Barbeau i Michaela Scotta. Przy tej książce nie można się nudzić, ale żeby ją czytać, trzeba mieć stalowe nerwy.


Wampiry w towarzystwie postaci historycznej
Nie byłam pewna jaki dać nagłówek. Chodziło mi o to, że wampiry są poprzeplatane z prawdziwymi  informacjami w biografii. Po tym możecie się domyślić, że chodzi mi oczywiście o "Abraham Lincoln. Łowca wampirów". Wampiry i Lincoln. Czego chcieć więcej?!





Wampiry w fantasy urban 
Fantasy urban to taki podgatunek fantasy,  który przedstawia historię w realiach wielkomiejskich, czyli łączy magię i technologię. W tym miejscu oczywiście wymienię "Akademię Wampirów" Richelle Mead (<3) oraz "Rudowłosą" Jaye Wells. Ciekawe fabuły, przyjemny język. Czemu nie przeczytać?








Oczywiście, nie są to wszystkie książki o wampirach, ale jeżeli chcielibyście kontynuacji takich postów, to dajcie mi znać. :) Na pewno czegoś poszukam :)
Chciałabym też wiedzieć, czy czytaliście któreś z tych książek? Jakie jest Wasze zdanie na temat wampirów w literaturze? Raczej ich unikacie, czy je akceptujecie?
Pozdrawiam!