Nadszedł piękny dzień. Bardzo piękny. Zwłaszcza dla mnie ;)
Rok temu pisałam z Leną Magdosz o pewnym zamówieniu. W zeszłym roku na urodziny kupiłam sobie 14 książek z wyprzedaży i nie tylko. Byłam tak przerażona tą ilością, że napisałam jej, że nie kupię więcej książek do następnych urodzin. No i Lena wpadła na pomysł zrobienia z tego zakładu. Przegrana miała kupić zwyciężczyni książkę. Ustaliśmy, że ma być to książka z wyprzedaży, do kupienia za około 10zł. No i wygrałam!
Jak przetrwać taki zakład? Kiedy się na coś takiego nie umawiać? Czytajcie dalej!