piątek, 24 marca 2017

Zieleń i szczęście, czyli dlaczego nie lubię wiosny.

Wszystkim wiosna kojarzy się z powrotem do życia, krokusami, ciepłą temperaturą. Z dobrym humorem, spotkaniami na świeżym powietrzu, Wielkanocą.








Cały ten optymizm sprawia, że nie mogę wytrzymać tej pory roku, najlepiej gdyby jej w ogóle nie było w kalendarzu. Dlaczego?

1. Wszystko wraca do życia i przechodzi nam zimowa chandra/depresja.

Guzik prawda. Tak jak chandra rzeczywiście może przejść po nadejściu wiosny, tak depresja pozostaje nadal. Nie próbujcie mi wmówić, że każda osoba z depresją bez stosownego leczenia się tego pozbędzie, bo byłoby to tylko mydleniem oczu.

2. Wiosna jak każda kobieta jest zmienna.

Wszystkim wiosna kojarzy się z kobietą. Dlaczego ludzie zapominają o tym, że kobieta jest zmienna?! Ludzie kochają wiosnę, bo jest tak ciepło. A ja wiosny nie lubię za to, że pogoda jest zmienna i nigdy nie wiem, czy mogę się ubrać w krótkie spodenki i t-shirta, czy raczej w jeansy, bluzę i kurtkę. Ale tak, tak. Wiosną jest taaaaak cieeeepło. A później okazuje się, że było Wam tak ciepło, że poszliście na lody i następnego dnia już jesteście chorzy. Bo wiosna jest zdradziecka!

3. Szkoła staje się więzieniem.

Dobrze, powiedzmy że akurat trafił nam się ładny wiosenny dzień. No ale co z tego, skoro ponad połowę dnia spędzam w szkole? Tracę ładną pogodę na rzecz przedmiotów, o których za jakieś 10 lat nie będę pamiętała. A później mówcie mi, że się gorzej uczyłam! Co ja poradzę, że ptaki za oknem są ciekawsze od niektórych nauczycieli?

4. Zbliża się koniec roku szkolnego.

Każdy kto się uczył, bądź teraz się uczy, wie co oznaczają kwiecień, maj i czerwiec. Poprawki, zaliczenia, uzupełnianie ocen, dodatkowe prezentacje... No bo przecież pierwsze miesiące są po to by nic nie robić i dopiero na końcu trzeba trochę zmęczyć uczniów prawda?! W ten sposób nie pozbędziemy się zimowej chandry. Co najwyżej przerodzimy ją w ciągłą depresję.



 5. Wszyscy nagle stają się optymistami.

 Zauważyłam, że od pierwszego dnia wiosny, nagle wszyscy zaczęli się z tego powodu cieszyć. Nie rozumiem tego! Jak można tak z dnia na dzień zrezygnować z ogarniającego nas pesymizmu na rzecz optymizmu? To jest nierealne!

6. Wszyscy wyciągają mnie z domu.

"Jeeej jaka ładna pogoda! Pójdziesz ze mną na spacer?". W tym momencie chcę powiedzieć nie. Co za różnica jaka jest pogoda? Nie będę przecież czytać książek w towarzystwie, bo mi przeszkadzają w czytaniu. Jak ja mam się wyrobić z czytaniem, jak wszyscy się upierają bym poszła z nimi na spacer, trening lub na zakupy? I wtedy rodzi się problem, którego by nie było, gdyby nie nadeszła wiosna!

7. Wydawnictwa wydają dużo książek.

No dobra, nie ma czegoś takiego jak za dużo książek, jest za mało półek. Ale nie uważacie, że to lekka przesada, że zimą jest bardzo mało premier, a wiosną
nagle rzuca się na nas ze 30 książek na miesiąc? Jak mamy wyrobić się z kupowaniem i czytaniem? Nie lepiej, żeby to wszystko rozłożyło się na kilka miesięcy?



A z czym Wam się kojarzy wiosna? Czy tak jak ja jesteście jej przeciwnikami, czy raczej na odwrót - to Wasza ulubiona pora roku? 



Mam nadzieję, że podoba Wam się wystrój bloga. Bo choć nie lubię wiosny, to muszę przyznać, że ten odcień zieleni naprawdę mi się podoba. Oczywiście nie mogło zabraknąć chłodnych barw, ale mam nadzieję, że Wam nie przeszkadzają. Jeżeli nowy wygląd się przyjmie, to na jakiś czas zostanie :)

Trzymajcie się cieplutko (w trakcie tej zdradzieckiej pory roku)!
Pozdrawiam!
Lexi D.



3 komentarze:

  1. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Nie każdy cieszy się z tej pory roku dla wielu ludzi oznacza to pyłki a co za tym idzie alergie. Z każda pora roku jest coś dobrego jak i coś złego. Z wiosną nadchodzi ciepło ale także i wszelkiego rodzaju robactwo, ludzie skupiają się albo na pozytywach albo na negatywach. Ja osobiście nie umiem powiedzieć którą porę roku lubię najbardziej a która najmniej bo dla mnie każda z nich ma coś co lubię i coś co mnie drażni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wiosnę o tyle lubię, bo w końcu mogę pozbyć się zimowych ciuchów i jest troche cieplej, a dla zmarźlucha to duża różnica :D Ale z tym wydawaniem książek trafiłaś w sedno, za wiele książek jest wydawanych w tym samym czasie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, że później jak już ma się pieniądze na książki, których się w danym miesiącu nie kupiło, to już są kolejne wydatki, na których też nam zależy :<

      Usuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!