poniedziałek, 31 października 2016

"Harry Potter i Przeklęte Dziecko"; Recenzja #10

Tytuł oryginału: Harry Potter and the Cursed Child

Autorzy: J. K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany

Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz

Wydawnictwo: Media Rodzina

Data premiery: 22 października 2016r.

Ilość stron: 368

Kategoria: fantasy

Moja ocena: 10/10



Po kilku latach ciszy,  powraca do nas magiczna seria. "Harry Potter i Przeklęte Dziecko" opowiada o przygodach Albusa Pottera. Wszystko zaczyna się 19 lat po głównej akcji siódmej  części serii.
Przez pierwsze sceny scenariusza poznajemy szybko kształtujący się charakter Albusa. Zagłębiamy się w jego przyjaźń ze Scorpiusem Malfoyem oraz widzimy wpływ wydarzeń z życia jego ojca, który niekoniecznie ma dobre skutki na psychice młodego Pottera.
Pewnego dnia Albus Severus decyduje się zmienić swoje życie. Chce pokazać, że stać go na coś więcej, niż życie w cieniu ojca.

Do czego doprowadzi jego decyzja?
Jaki związek ma z tym Delphi Diggory?
Kim jest Delphi?
Jak Harry zareaguje na zachowanie syna?
Czy przyjaźń Albusa ze Scorpiusem jest możliwa na dłuższą skalę?

Zakochałam się w tej książce. Jest magiczna, wciągająca i interesująca. Każdą stronę połykałam wzrokiem, nie mogąc się oderwać.
Zauroczyła  mnie głęboka więź między Albusem i Scorpiusem. Ich przyjaźń wydawała się niemożliwa przez stosunki ich ojców, a jednak oni nie chcą jej przerwać.
Fabuła scenariusza była zaskakująca, nigdy nie spodziewałam się, co dalej nastąpi. Na każdej stronie znajdowały się wskazówki, a mimo to rozumiałam ich znaczenie dopiero po zapoznaniu się z kolejnymi wydarzeniami.
Jak zwykle, Hermiona mnie nie zawiodła. Już od swojej pierwszej kwestii pokazywała swój silny charakter. Zyskała go też jej córka, Rose, co widać w jej relacjach z rówieśnikami.
Czytając tę książkę, cofnęłam się o 7 lat, do momentu, w którym po raz pierwszy sięgnęłam po tę serię. Poczułam jak magia tego świata, znów na mnie wpływała. Po latach zaczęłam interpretować różne rzeczy w zupełnie inny sposób, a mimo to nadal nie mogłam oderwać się od ich treści.
Książkę gorąco polecam przeczytać. Mimo wielu negatywnych opinii, sięgnęłam po nią i nie zawiodłam się. Scenariusz sprostał moim oczekiwaniom, zaciekawił mnie i doprowadził wielokrotnie do głośnego śmiechu. Wzbudzał we mnie silne emocje, a dla mnie jest to znak, że warto po tę książkę sięgnąć. Jeśli nie jesteście mugolami, to sięgnijcie po tę pozycję. Naprawdę warto!



Dziękuję wszystkim za zapoznanie się z recenzją. Mam świadomość, że jestem jedną z niewielu osób, którym podoba się ta książka. Wyznaję zasadę, że nie powinno się całkowicie kierować recenzjami. Gdybym to robiła, czy sięgnęłabym po tę pozycję? Nie. Czy żałuję, że to zrobiłam? Nie. Czy cieszę się, że nie kierowałam się recenzjami? Tak.

A teraz mam dla Was kilka spraw:

Nie wiem, czy pamiętacie, ale jakiś czas temu na blogu pojawił się pierwszy post projektu Blogowanie na 100%!. Wystąpiły pewne komplikacje w jego realizacji, dlatego zwracam się do Was z prośbą:
Jeśli jesteś blogerem/blogerką i lubisz inne osoby, które tak jak ty kochają książki i pisać o nich, to serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w naszym projekcie. Chętnie rozmawiamy na różne tematy, a posty przez nas tworzone to tylko część realizacji naszych działań. Jeśli jesteś zainteresowany/a to napisz do mnie maila (alexa25700@gmail.com), a ja wprowadzę Cię w resztę szczegółów.


Kolejną kwestią jest fakt, że pojawia się na blogu mało postów. Bardzo Was za to przepraszam, ale na moich barkach spoczywa wiele obowiązków. Mam dużo nauki, konkursy, olimpiady, pomoc znajomym i rodzinie w nauce (wada posiadania dobrych ocen) i do tego dochodzi jeszcze bycie w szkolnej reprezentacji siatkówki, czyli treningi i mecze przeplatające się :/ Mam nadzieję, że nie sprawi to jednak, że zaplanowane posty nie będą się pojawiać, gdyby tak się jednak stało, to nie bójcie się pisać komentarzy "Kiedy kolejny post?" albo "Czy pojawi się coś w tym tygodniu?", bo to mnie zmobilizuje do działania.

Ostatnia sprawa, dotyczy postów, jakie mają pojawiać się na blogu. Jak wiecie, z założenia był to na początku blog z opowiadaniem, później zaczęły pojawiać się tagi, recenzje, a nawet posty spoza tej tematyki. I tu pojawia się pytanie: Czy odpowiadają Wam takie posty? Są rzeczy, które powinny dojść, a może odejść? Naprawdę liczę na Waszą opinię.

Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca. Miłego dnia!
Pozdrawiam
Lexi D.




1 komentarz:

  1. Mi również podobał się ten scenariusz. Przez opinie krążące w internecie nastawiłam się bardzo negatywnie, a zupełnie nie potrzebnie ^^
    Moim zdaniem TK jak jest teraz jest okay. Podoba mi się to, że Twoje posty się przeplatają tematycznie, a nie są powiedzmy tylko recenzjami czy rozdziałami ;)

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!