Autor: Veronica Roth
Tłumaczenie: Zuzanna Byczek
Wydawnictwo: Jaguar
Data premiery: 17 stycznia 2017 r.
Ilość stron: 534
Kategoria: literatura młodzieżowa, science-fiction
Moja ocena: 6/10
Życie jest pełne niespodzianek. Co jednak, jeśli z góry mielibyśmy narzucony los?
Akos Kereseth pochodzi z dobrej rodziny mieszkającej na Thuvhe. Pewnego dnia żołnierze ludu Shotet atakują jego rodzinę i porywają go wraz z bratem, Eijehem. Akos, gotów dla rodziny zrobić wszystko, walczy z porywaczami, jednak jego starania nie przynoszą oczekiwanych przez niego skutków.
Cyra Noavek pochodzi z rodziny władającej ludem Shotet. Od dziecka uczy się walczyć, by być godną zajmowanej przez nią pozycji. Pewnego dnia w nieprzyjemnych okolicznościach objawia się jej dar, który sprawia, że dziewczyna nieustannie odczuwa ból, a ktoś, kto jej dotknie, przeżywa katusze.
W świecie, w którym wyrocznie przedstawiają losy wybranych, Akos ma trudne zadanie. Przeznaczono mu służbę dla rodziny Noaveków, która znana jest z brutalności i braku litości. Ze względu na jego niecodzienny dar, władca Shotet przeznacza go na służącego swojej siostry – Cyry. Akos nie ma wyboru i musi wykonać rozkazy Noaveka, gdyż tylko w ten sposób może uratować brata (będącego wschodzącą wyrocznią), którego daru władca chce użyć do złych celów.
Czy Akosowi uda się uratować brata?
Co połączy Akosa i Cyrę?
Do czego Ryzek Noavek się posunie, by nie stracić władzy?
Jaki stosunek do Noaveków ma lud Shotet?
Czy los można jednak zmienić?
Czy Ryzek i Akos unikną swojego przeznaczenia?
Dlaczego wyrocznia, matka Akosa, nie ostrzegła rodziny przed atakiem?
Do czego posunie się Akos, by uratować swoją rodzinę?
Historia w „Naznaczonych śmiercią” jest ciekawa, intrygująca i miejscami zaskakująca.
Na początku bardzo trudno było mi wdrożyć się w treść powieści z powodu ciągle zmienianej perspektywy z trzecioosobowej na pierwszoosobową. Po kilku rozdziałach przyzwyczaiłam się i mogłam już na poważnie rozpocząć przygodę z książką.
Bardzo przywiązałam się do postaci Cyry, której zmieniające się emocje, popychały ją do takich, a nie innych, czynów. Nie była to typowa żeńska postać, jaką spotyka się ostatnio w książkach, czyli taka, która bez mrugnięcia okiem podejmuje decyzję. Cyra myślała strategicznie, na każdą ewentualność miała gotowy plan ucieczki. Autorka doskonale pokazała rozterki bohaterki, która nie umiała wybrać pomiędzy lojalnością wobec brata a potrzebami ludu. Dziewczyna wiedziała, że wybór jest bardzo trudny, gdyż tak naprawdę żaden z nich nie jest dla niej bezpieczny.
W powieści nie brakowało opisów, ale nie były one zbyt obszerne, sprawiające, że czytelnik zasypia po dwóch stronach. Występujące opisy krajobrazu oraz zaistniałej sytuacji były konieczne, gdyż często dotyczyły tylko świata wymyślonego przez autorkę.
Niezwykle intrygującą postacią był Akos, który mimo czekającego go nieprzyjemnego losy, nie poddawał się, zawsze szukał pozytywów i widział w ludziach coś dobrego. Jego postawa wobec rodziny była godna podziwu – nie bał się śmierci w obronie najbliższych.
Książka swą treścią może całkowicie zaskoczyć, coś, co wydawało się być oczywiste, może być czymś zupełnie innym. Nie brakuje w niej humoru, wzruszeń, upadków i wzlotów. Polecam ją osobom, które lubią motywy przeznaczenia, buntu, nagłej przemiany a także ledwo odczuwalnego science-fiction dodającego uroku powieści. Książka zachęca również do refleksji – bo czy rzeczywiście „Nie ma miejsca na honor, gdy chodzi o przetrwanie”?
Akos Kereseth pochodzi z dobrej rodziny mieszkającej na Thuvhe. Pewnego dnia żołnierze ludu Shotet atakują jego rodzinę i porywają go wraz z bratem, Eijehem. Akos, gotów dla rodziny zrobić wszystko, walczy z porywaczami, jednak jego starania nie przynoszą oczekiwanych przez niego skutków.
Cyra Noavek pochodzi z rodziny władającej ludem Shotet. Od dziecka uczy się walczyć, by być godną zajmowanej przez nią pozycji. Pewnego dnia w nieprzyjemnych okolicznościach objawia się jej dar, który sprawia, że dziewczyna nieustannie odczuwa ból, a ktoś, kto jej dotknie, przeżywa katusze.
W świecie, w którym wyrocznie przedstawiają losy wybranych, Akos ma trudne zadanie. Przeznaczono mu służbę dla rodziny Noaveków, która znana jest z brutalności i braku litości. Ze względu na jego niecodzienny dar, władca Shotet przeznacza go na służącego swojej siostry – Cyry. Akos nie ma wyboru i musi wykonać rozkazy Noaveka, gdyż tylko w ten sposób może uratować brata (będącego wschodzącą wyrocznią), którego daru władca chce użyć do złych celów.
Czy Akosowi uda się uratować brata?
Co połączy Akosa i Cyrę?
Do czego Ryzek Noavek się posunie, by nie stracić władzy?
Jaki stosunek do Noaveków ma lud Shotet?
Czy los można jednak zmienić?
Czy Ryzek i Akos unikną swojego przeznaczenia?
Dlaczego wyrocznia, matka Akosa, nie ostrzegła rodziny przed atakiem?
Do czego posunie się Akos, by uratować swoją rodzinę?
Historia w „Naznaczonych śmiercią” jest ciekawa, intrygująca i miejscami zaskakująca.
Na początku bardzo trudno było mi wdrożyć się w treść powieści z powodu ciągle zmienianej perspektywy z trzecioosobowej na pierwszoosobową. Po kilku rozdziałach przyzwyczaiłam się i mogłam już na poważnie rozpocząć przygodę z książką.
Bardzo przywiązałam się do postaci Cyry, której zmieniające się emocje, popychały ją do takich, a nie innych, czynów. Nie była to typowa żeńska postać, jaką spotyka się ostatnio w książkach, czyli taka, która bez mrugnięcia okiem podejmuje decyzję. Cyra myślała strategicznie, na każdą ewentualność miała gotowy plan ucieczki. Autorka doskonale pokazała rozterki bohaterki, która nie umiała wybrać pomiędzy lojalnością wobec brata a potrzebami ludu. Dziewczyna wiedziała, że wybór jest bardzo trudny, gdyż tak naprawdę żaden z nich nie jest dla niej bezpieczny.
W powieści nie brakowało opisów, ale nie były one zbyt obszerne, sprawiające, że czytelnik zasypia po dwóch stronach. Występujące opisy krajobrazu oraz zaistniałej sytuacji były konieczne, gdyż często dotyczyły tylko świata wymyślonego przez autorkę.
Niezwykle intrygującą postacią był Akos, który mimo czekającego go nieprzyjemnego losy, nie poddawał się, zawsze szukał pozytywów i widział w ludziach coś dobrego. Jego postawa wobec rodziny była godna podziwu – nie bał się śmierci w obronie najbliższych.
Książka swą treścią może całkowicie zaskoczyć, coś, co wydawało się być oczywiste, może być czymś zupełnie innym. Nie brakuje w niej humoru, wzruszeń, upadków i wzlotów. Polecam ją osobom, które lubią motywy przeznaczenia, buntu, nagłej przemiany a także ledwo odczuwalnego science-fiction dodającego uroku powieści. Książka zachęca również do refleksji – bo czy rzeczywiście „Nie ma miejsca na honor, gdy chodzi o przetrwanie”?
Recenzja została napisana dla portalu szczecinczyta.pl
Na temat książki, jest bardzo dużo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńCzęsto czytam książki o takiej tematyce, dlatego sięgnę też po tą :D
Jeżeli lubisz styl autorki, to na pewno Ci się spodoba ;)
UsuńPozdrawiam!
Spotykałam się z opiniami, że to arcydzieło, gniot, średniak.. I nie wiadomo komu wierzyć xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Nie pisałam tego w recenzji, ale bardzo ciężko mi było ją napisać :< Gdy oceniałam ją na punkty to sama historia i opisy nie były złe. Ale styl i konsekwencja autorki... Zostawiły wiele do życzenia. Przez pewien czas miałam wrażenie, że autorka nie ma pojęcia o czym pisała kilka rozdziałów wcześniej :<
UsuńPozdrawiam!