środa, 26 czerwca 2019

„Pielęgniarki. Sceny ze szpitalnego życia” - recenzja #72

Tytuł Oryginału:

The Language of Kindness: A Nurse's Story

Autorka: Christie Watson

Tłumaczenie: Ewa Borówka

Wydawnictwo: Marginesy

Data premiery:

13 lutego 2019 roku

Liczba stron: 320

Kategoria: literatura faktu

Moja ocena: 9/10








„Pielęgniarki” to Powieść napisana przez Christie Watson, w której autorka przedstawia swoje doświadczenia ze szpitalnego życia. 
Wraz z pielęgniarką poruszamy się po różnych oddziałach szpitalnych i poznajemy niezwykłe wydarzenia, które dla pielęgniarek są codziennością. Odkrywamy tajemnice medycznego świata i wraz z autorką cieszymy się wraz z pacjentami lub tak jak ona żałujemy ich.
Christie Watson przedstawia bardzo ważne aspekty życia pielęgniarki i pokazuje, że zasady, które teoretycznie dotyczą pielęgniarek, nie mają swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Pielęgniarka przede wszystkim jest człowiekiem i jej zadaniem jest opieka nad innymi ludźmi – musi ich pielęgnować, ale także zrozumieć ich problemy oraz próbować pocieszyć, jeśli pacjent tego potrzebuje. Lekarz to osoba, która leczy ciało, a pielęgniarka leczy duszę – musi zapewnić swoim podopiecznym spokój i znaleźć metodę na uspokojenie nie tylko pacjentów, ale także ich rodzin.
Przy tej powieści miałam problem, żeby powstrzymać łzy. Gdy czytałam zwłaszcza wspomnienia autorki z oddziałów dziecięcych, aż nie mogłam uwierzyć, że takie wydarzenia mogą dotyczyć młodych, niewinnych osób. Także i na starszych oddziałach nie brakowało powodów do smutku – mogliśmy wraz z Christie obserwować samotność, która bardzo godziła w serce. Oczywiście autorka pokazywała też sceny, które miały dać nadzieję i pokazywały losy pacjentów wyleczonych, czekających na wypis do domu. 

Christie Watson pokazuje też, jak bardzo ważna jest praca pielęgniarki, co sama szczególnie zauważyła, gdy przedstawiła prywatne doświadczenia, w których jej rola się zmieniła i zamiast być pielęgniarką, była rodziną pacjenta, który cierpi. Wtedy obserwuje działania pielęgniarki i zauważa schematy, którymi wszystkie one muszą się kierować wobec pacjenta i jego rodziny.
To, co szczególnie podoba mi się w tej powieści, a jednocześnie przez to jest tak przerażające, to fakt, że książka przedstawia rzeczywiste wydarzenia – tam bohaterowie nie są wymyśleni przez autorkę – ich choroby są prawdziwe i pielęgniarka rzeczywiście się z nimi zmagała. Niektóre sytuacje są aż zatrważające, przez to wydają się niemożliwe, ale przez to prowadzą do refleksji i wywołują w czytelniku zrozumienie i może nie akceptację, ale przyswojenie do wiadomości, że to, co czyta, rzeczywiście się dzieje w szpitalach.
Christie Watson też pokazuje, jak bardzo nie docenia się tej profesji – w końcu pielęgniarka to nie jest zwykły pracownik szpitala, to osoba, która przebywa przy pacjencie i wspiera nie tylko jego, ale także jego rodzinę. Podkreśla, że pielęgniarki mają problem, by działać cały czas zgodnie z etyką i zasadami – choćby tą, która mówi, iż nie wolno się przywiązywać do pacjenta. Czas, jaki spędzają z pacjentami, sprawia, że nie są w stanie się nie przywiązać i mimo wszystko przeżywają bardzo śmierć pacjentów, a także bardzo się cieszą, kiedy ich pacjent może wyjść do domu i po prostu cieszyć się życiem.

Ta książka sprawiła, że jednocześnie nie chciałam jej kończyć i jak najszybciej pragnęłam dotrzeć do końca, aby dowiedzieć się, co jeszcze odkryje przede mną Christie Watson. Wydarzenia przez nią przedstawiane dawały wiele sprzecznych emocji — jednocześnie odczuwałam przerażenie, ekscytację, nadzieję, smutek… Mimo negatywnych emocji, to dla tych pozytywnych szczególnie czytałam tę książkę. Naprawdę podziwiam Christie Watson za to, że chciała i że zdecydowała się na tę profesję i mam nadzieję, że każdy, kto by trafił na jakąkolwiek pielęgniarkę, trafiłby na taką osobę, jaką właśnie jest Christie. 

Na pewno nie polecam tej książki osobom o słabych nerwach, bo wydarzenia są czasami naprawdę pełne akcji i mogą zmusić do morza łez i załamania. Mimo wszystko uważam, że jeżeli ktoś jest w stanie przetrwać takie multum emocji, to zdecydowanie polecam sięgnąć po tę pozycję, bo pokazuje, z czym tak naprawdę walczą pielęgniarki w szpitalu.

Za możliwość przeczytania pozycji serdecznie dziękuję
wydawnictwu Marginesy! <3

Czytacie literaturę faktu? Znacie pozycje o pielęgniarkach? Dajcie znać w komentarzach!

Do przeczytania!
Pozdrawiam!
Lexi D.

5 komentarzy:

  1. Czytałam ją jakiś czas temu i również mi się spodobała.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wierzę Ci na słowo, że to bardzo dobra książka, ale mam w życiu osobistym zbyt dużo doczynienia ze srodowiskiem szpitalnym, więc nie będę sobie dokładać w książkach. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie również ta książka się podobała. Pozytywnie mnie zaskoczyła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę chciała ją przeczytać, zwłaszcza, że czytałam o niej dużo pozytywnych opinii.
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka czeka na mojej półce, ale jeszcze się do niej nie zabrałam :) koniecznie muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!