wtorek, 28 sierpnia 2018

„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” – recenzja #60

Autorka: Aneta Jadowska

Wydawnictwo: SQN

Data premiery: 14 września 2016 roku

Liczba stron: 320

Kategoria: fantasy

Moja ocena: 7/10















Jest znana nam Warszawa. Są też i alternatywne miasta — Wars i Sawa. I lepiej módl się, że trafiając do jednego z nich, będzie to Wars.

Nikita jest jedną z Cieni. I chociaż bardzo by chciała wieść normalne życie, sytuacja wymusiła na niej pracę dla jej matki. Jedyna myśl, jaka ciągle jej towarzyszy, to marzenie o tym, by nie pójść śladem żadnego z rodziców. Jednak czy będzie w stanie w końcu podążyć za swoim marzeniem?
Główna bohaterka żyje z różnych zleceń, o których lepiej, żeby nikt nie wiedział zbyt wiele, bo może się stać jej kolejną ofiarą.

Pewnego dnia dostaje zadanie odnalezienia uprowadzonej piosenkarki z klubu Pozytywka znajdującego się w Dzielnicy Cudów — miejsca, w którym zatrzymał się czas w latach 30. ubiegłego wieku, a bohaterka chciałaby tam mieszkać, gdyby nie magia dotycząca tego miejsca. Piosenkarka była ważna dla Nikity, dlatego też bez zwłoki ruszyła na poszukiwanie. Wielokrotnie ryzykowała, wychodząc w trakcie burzy, zapowiadającej czkawkę, ale wiedziała, że życie Zeldy jest zagrożone. Czy Nikicie uda się odnaleźć uprowadzoną, nim będzie za późno?

Przy wszystkich wydarzeniach pojawia się również Robin — kim on właściwie jest? Dlaczego, mimo tego jak Nikita go od siebie odtrąca, on uparcie trwa przy niej? Jaki interes w przydzielaniu go do niej miała Matka?


„Dziewczyna z Dzielnicy Cudów” to bardzo ciekawy początek serii. Mimo że nie czytałam wcześniej serii o Dorze Wilk, do której było kilka nawiązań, wcale nie czułam braku wiedzy o danym świecie. Z pewnością już jak skończę serię o Nikicie, to w wolnej chwili sięgnę także i po wspomnianą serię, by uzupełnić sobie niektóre wątki o więcej faktów, ale jak wspominałam i bez nich można bez problemu czytać historię.

Nie chciałabym żyć w realiach tej powieści. Tam, każda najmniejsza zmiana pogody mogła oznaczyć czkawkę, w wyniku której z miłej sąsiadki możemy stać się bezwzględną bestią. A i to nie wszystko, bo jeżeli ma się duże zdolności magiczne, to czkawka je na swój sposób krótkotrwale potęgowała, co nie każdemu służyło (jak na przykład głównej bohaterce).

Bardzo polubiłam Karmę, o której, chociaż niewiele wiemy, to i tak czytamy o niej wystarczająco dużo, by wiedzieć, że ma bardzo specyficzny charakter. Nikita w swoim życiu nie dopuszczała do siebie blisko zbyt wielu osób, ale jedną z nich była właśnie Karma. Miała niezwykłe umiejętności, których każdy mógłby pozazdrościć — sama bohaterka nie umiała ich dokładnie określić, ale były one związane z liczbami, dzięki którym między innymi świetnie znała się na komputerach i mogła pomóc Nikicie w każdym zadaniu. A to, że miała cięty język i bardzo władczą postawę tylko dodawało uroku scenom z nią w roli głównej.

W powieści znajduje się wiele pięknych ilustracji. Są one ciekawym uzupełnieniem historii, bo gdy miałam problem z wyobrażeniem sobie niektórych postaci, wspierały mnie w tym. Co ciekawe na początku jak przejrzałam sobie te obrazki, to miałam wizję historii, po czym w pewnym momencie dotarłam do fragmentu, w którym cała wizja została rozwiana i już sama nie wiedziałam, co dalej się wydarzy.

Przez całą historię przewija się wiele różnych postaci, poznajemy też przeszłość Nikity, dzięki czemu dowiadujemy się, dlaczego główna bohaterka jest taka, a nie inna. Dzięki Jakubowi odkrywamy w niej ciekawość, przemierzamy z bohaterką ulice Warsu, dzięki czemu mamy też jakieś wyobrażenie miasta (zwłaszcza gdy ktoś nie jest z Warszawy i tak ja, nie umie przypisać sobie żadnych podobieństw).

Pierwszy tom serii o Nikicie w bardzo ciekawy sposób zapowiada kolejne tomy historii. Bardzo lubię polską fantastykę, zwłaszcza gdy korzysta się z potworów pochodzących z mitologii, a ta powieść do takich należy. Pozwólcie Anecie Jadowskiej przedstawić świat Nikity i zakochajcie się tak jak ja i główna bohaterka w Dzielnicy Cudów!

Za możliwość przeczytania powieści serdecznie dziękuję
Wydawnictwu SQN <3

Czytaliście książki autorstwa Anety Jadowskiej? A może macie w planach? Jaki macie stosunek do nawiązań do mitologii? Dajcie znać w komentarzach! ;)

Do przeczytania!
Pozdrawiam!
Lexi D.

2 komentarze:

  1. Tak dużo słyszę o tej trylogii, a nie miałam czasu się za nią zabrać :/ Muszę nadrobić! :D

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!