poniedziałek, 20 sierpnia 2018

„Żniwiarz. Czerwone Słońce” – recenzja #56

Autorka: Paulina Hendel
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 27 września 2017 roku
Liczba stron: 431
Cykl: Żniwiarz (tom 2)
Kategoria: fantastyka, fantasy
Moja ocena: 9/10













Życie Magdy nigdy nie było normalne. Czy teraz, jako Żniwiarz, poradzi sobie ze słowiańskimi potworami? 

Magda ku zdziwieniu wszystkich wraca do życia. Niestety poza nowym ciałem, ma też nowy charakter, który wielokrotnie daje w kość pozostałym bohaterom. 

Feliks chce dokonać zemsty na Pierwszym, ale do tego potrzebuje solidnego przygotowania. Gdy dołącza do niego Magda, zaczyna rozumieć, że w ich życiach nadchodzą wielkie zmiany. 

Mateusz po wydarzeniach w Wiatrołomie decyduje się z niego wyjechać i rozpocząć życie na nowo. Liczy na to, że uda mu się zapomnieć o słowiańskich demonach i związanych z nimi wspomnieniami. Wtedy one decydują się mu o sobie przypomnieć i dość szybko odnajdują go.

Magda przepełniona jest wolą zemsty. Czy uda jej się wykorzystać ją w dobry sposób, czy może ta będzie ją niszczyć od środka? 

Jakby tego było mało; do Wiatrołomu przyjeżdża siostra zmarłej ciotki. Stwierdza, że została okradziona przez rodzinę Magdy i domaga się oddania jej całego spadku po siostrze. Towarzyszą jej przy tym wnukowie, którzy już z wyglądu kojarzą się z kimś, kto prowadzi szemrane interesy. Czy Magdzie i Feliksowi uda się ich przekonać, że to im należy się spadek?


Paulina Hendel tą powieścią sprawia, że czytelnik zatraca się w tej historii i nie może przejść do życia codziennego, dopóki nie przeczyta ostatniej strony! 

Nowa Magda całkowicie zaskakuje czytelnika na kartach tej powieści. Jej charakter jest tak odmieniony, że nie można w niej dostrzec tej dawnej, naiwnej, niewinnej i ufnej dziewczyny. Możemy też dostrzec, że to jej wcielenie jest wręcz uosobieniem bogini zemsty, co dostrzegamy już na początku, kiedy to mści się na mordercy poprzedniej posiadaczki ciała, co przy okazji było bardzo śmieszną sceną i naprawdę cieszyłam się z tego, jak Magda jej dokonywała, chociaż nie należała ona do najłagodniejszych. I dobrze, bo dzięki temu mogłam współodczuwać jej satysfakcję! 

Jeżeli ktoś martwi się, że w tym tomie potwory, z którymi walczyli w Pustej Nocy bohaterowie, będą się powtarzały, mogą się uspokoić. Chociaż niektóre bestie powtarzają się, czytelnik nieraz zostanie zaskoczony ich działaniem, a poza nimi pojawiają się też inne stworzenia, które zaciekawią każdego, chociażby sposobem, w jaki bohaterowie będą na nie polować. 

Bardzo ciekawe są relacje Magdy z Mateuszem. Jak wiemy, ich związek zakończył się dość burzliwie, a właściwie okazało się, że tak naprawdę go nie było, gdyż w ciele chłopaka żył Pierwszy. Teraz Magda musi pogodzić się z tym, że ten Mateusz, który został, nie jest tą samą osobą, a przy tym muszą wykorzystać jego wiedzę. W powieści czytamy o całej jej mieszance emocji i współodczujemy z nią. 

Jeżeli ktoś lubi poznawać dawne wierzenia słowiańskie, to ta powieść jest lekturą obowiązkową. Nie skupia się ona na bóstwach, a na tym, co znajduje się między ludźmi. Dzięki łagodnej formie, jaką to przybrało, czyli po prostu jako urban fantasy, możemy poznawać bestie, których dawnej się bano, a przy tym możemy wyobrazić sobie, jak sami byśmy się czuli, gdyby zagrażały one naszemu życiu w czasach współczesnych. 

Bardzo lubię tę serię i nie mogę się doczekać kolejnych wydarzeń w życiu Magdy. Drugi tom był moim zdaniem lepszy, na co pewnie miało też wpływ to, że autorka już nie musiała nas wprowadzać w świat, a jedynie go rozbudowywała w naszych głowach. Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał tej historii, to zachęcam do nadrobienia tego, bo koniec drugiego tomu zapowiada, że w Trzynastym Księżycu będzie się działo!

Za możliwość przeczytania powieści serdecznie dziękuję
wydawnictwu Czwarta Strona <3

Czytaliście już tę serię? Co o niej sądzicie? Lubicie nawiązania do słowiańskich wierzeń? Dajcie znać w komentarzach!

Do przeczytania!
Pozdrawiam!
Lexi D.

2 komentarze:

  1. A u mnie tom pierwszy leży jeszcze nie przeczytany :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to warto po niego sięgnąć, bo jutro premiera trzeciego tomu! ;)

      Usuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!