poniedziałek, 10 lipca 2017

Czy chodzę do biblioteki?!; Q&A #2, cz.1

Cześć kochani!

Jakiś czas temu prosiłam Was o pytania do Q&A. Zebrało się ich aż 20! Żeby przyjemniej się to czytało, zdecydowałam się podzielić post Q&A na dwie części - dzisiaj będzie ogólnie książkowo, a w drugiej części odpowiem na pytania dotyczące mnie i Dobrej córki Zła. Zapraszam do czytania! :D



Ile masz książek w domu?
Ze względu na to pytanie, specjalnie policzyłam, ile książek ma moja mama xD U mnie w domu każdy ma swoją własną biblioteczkę. Moja mama może się pochwalić około 70 książkami, mój młodszy brat około 20 (ale spoko, już ja dopilnuję, by zaczął więcej czytać 😉) no i oczywiście jestem też ja... Z moimi 206 książkami (we wszystkich obliczeniach nie zakładałam encyklopedii, repetytoriów itd. jako książki).  Czyli wychodzi na to, że w moim domu jest około 300 książek. Tutaj jeszcze można dodać, że mój tata ma u siebie w domu jakieś 500 książek, więc jakby tak zsumować wszystkie książki w mojej rodzinie, to wychodzi tego 800 :D


Od jakiej książki zaczęła się Twoja przygoda z nałogowym czytaniem?
Z nałogowym? O kurcze. Wydaje mi się, że od "Akademii Wampirów" Richelle Mead. Zanim przeczytałam jej książki, czytałam może 7-10 książek rocznie, a później coś mi odbiło :D Może dlatego mam taki sentyment do tej serii? Za tę serię muszę podziękować mojej cioci, która przyniosła mi te książki i całkowicie wciągnęła mnie w czytanie <3


Wolisz brać książki z biblioteki czy kupować?
Okay, tutaj oświadczam: Nienawidzę bibliotek. Tak po prostu. Ludzie zawsze robią ogromne oczy, jak im to mówię i pytają, jakim cudem można kochać czytać i nienawidzić bibliotek. Biblioteki znienawidziłam w dniu, w którym pewna bibliotekarka kazała mi zapłacić karę za jakąś tam książkę, że ją niby przetrzymałam (jestem pewna, że jak ją wypożyczyłam, to dała mi termin na dwa dni po tym, jak ją oddałam) i jeszcze nie pozwoliła mi jej w domu przetrzymać dłużej, a to była moja lektura :/ I wtedy zaczęło się moje kupowanie książek i moja noga z mojej własnej woli nigdy nie stanęła w bibliotece. Lektury często czytam w formie e-booków albo pożyczam od znajomych, którzy akurat mają tę książkę w domu.


Książka która ostatnio miło Cię zaskoczyła
Mam dwie interpretacje tego pytania, więc podzielę się dwiema odpowiedziami :D
1. Jak wszyscy wiecie, ostatnio było zakończenie roku szkolnego. No i z tego powodu, zazwyczaj w szkołach daje się uczniom książki za czerwony pasek itd. Nie, nie miałam czerwonego paska (jestem posiadaczką wspaniałej średni 4,5), ale że w mojej klasie zaledwie 2 osoby mogły się takim paskiem poszczycić, to moja wychowawczyni załatwiła małą nagrodę dla osób, które też sporo pracowały i miały średnią 4,5 lub wyższą :D (w mojej klasie takich osób było zaledwie 4, włącznie z tymi posiadaczkami paska, co mnie bardzo zdziwiło). No i dostałam "Miasto cieni" Ransoma Riggsa, czyli drugi tom "Osobliwego i cudownego domu Pani Peregrine" co oznacza tylko jedno - wreszcie mam większą motywację by kupić pierwszy tom i zapoznać się z serią :D I tak mnie ta książka zaskoczyła.
2. Ostatnio zaskoczył mnie "Aremil Iluzjonistów. Wschodnie Rubieże". Widząc okładkę i czytając opis spodziewałam się takiej książki 7/10. Z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej historia mnie wciągała i bez żadnych wątpliwości dałam 9/10, pisząc recenzję :)

Książka której nigdy byś się nie pozbyła?
Tu mam problem, bo jak patrzę na moją półkę, to żadnej z książek bym się nie pozbyła :’) Na pewno nigdy nie pozbędę się moich książek Blue Jeansa, Augusty Docher (także pod pseudonimem Beata Majewska), Katarzyny Bereniki Miszczuk, Rafała Kosika, Kerstin Gier, Danielle L. Jensen, Jennifer L. Armentrout oraz kochanej „Klątwy Przeznaczenia” <3


Najładniejsza okładka książki to…
Wybranie jednej jest strasznie trudne! Wiele okładek jest pięknych na swój sposób. Może Wy mi pomożecie wybrać w komentarzach? :) Moje typy, to „Silver. Pierwsza księga snów”; „Czerwień Rubinu”; „Lekcje z pingwinem”; „Konkurs na żonę” oraz „Cześć, księżniczko!”.

 



Czy jest jakaś książka/książki, której nie dokończyłaś?
Żeby tylko jedna… Często mam tak, że zaczynam czytać jakąś książkę, ale nagle nabieram ochoty na przeczytanie czegoś innego gatunku i wtedy ta, którą wcześniej czytałam, ląduje z powrotem na półce i czeka, aż wreszcie będę chciała ją znowu przeczytać. Niektóre książki czekają tak już ze 3 lata… Jedną z nich jest „Kątem oka” Deana Koontza albo „Wybacz, ale będę Ci mówiła skarbie” Federico Moccia. A na półce mam tego jeszcze więcej!


Najlepsza książka, jaką przeczytałaś w 2017 roku?
Aż spojrzałam na moje statystyki, bo wyszło, że w tym roku przeczytałam tylko 17 książek. Mimo to, nadal trudno jest mi wybrać najlepszą z nich. Rozważam „Klątwę Przeznaczenia” i „Konkurs na żonę”. Obie powieści były świetne, a wybór która lepsza byłby niesprawiedliwy, gdyż książki są zupełnie różne i każda ma inne zalety.


Co daje Ci czytanie książek?
Czytanie książek daje poczucie spełnienia, chwilę spokoju, ucieczkę od świata realnego. W jednej chwili z nudnej kujonki mogę stać się piosenkarką, księżniczką czy czarodziejką. Uwielbiam to uczucie!


Dlaczego akurat ta forma rozrywki?
Czytanie przyszło do mnie samo. Od dziecka byłam świadkiem, jak rodzice czytają książki, a gdy miałam te 5-6 lat, to rodzice zaczęli czytać mi na dobranoc. Gdy miałam 8 lat, powiedziałam tacie, że sama chcę przeczytać Harry’ego Pottera, a później już wszystko zrobiło się samo. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki. Nawet jeżeli nie przeczytam ani jednej strony, to lubię to uczucie, że książka jest ze mną.


No i to by było na tyle z pierwszej części Q&A :) Jeżeli będziecie mieć jakieś pytania, to zadawajcie je w komentarzach, postaram się na nie odpowiedzieć ;) A jeżeli będzie ich dużo, to zawsze można zrobić kolejne Q&A ;)

Pozdrawiam!
Lexi D.

5 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się okładka "Konkursu na żonę", książka też znakomita. Polecam Ci drugi tom - "Bilet do szczęścia", który jest jeszcze lepszy od pierwszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bilet do szczęścia miałam okazję przeczytać przedpremierowo i recenzja już pojawiła się na blogu jakiś czas temu :) Bardzo mi się podobała,co zresztą w recenzji napisałam ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Czerwień rubinu ma przepiękną okładkę! <3 Ja nadal nie mogę się na nią napatrzeć! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kiedy zobaczyłam tę okładkę zapragnęłam tę książkę kupić i mam nadzieję, że niedługo będę miała ku temu okazję :)

      Usuń
  3. Mi najbardziej podoba sie okladka ,,Silver pierwsza ksiega snow "

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!