środa, 26 lipca 2017

"Dwór cierni i róż"; recenzja #29

Tytuł oryginału: A Court of Thorns and Roses

Autor: Sarah J. Maas

Tłumaczenie: Jakub Radzimiński

Wydawnictwo: Uroboros

Data premiery: 27 kwietnia 2016 roku

Ilość stron: 524

Kategoria: fantastyka

Moja ocena: 8/10







„Dwór cierni i róż” to pierwszy tom serii napisanej przez Sarah J. Maas, znanej dzięki bestsellerowej serii „Szklany tron”.
Feyra urodziła się w zamożnej rodzinie, jednak w wyniku różnych problemów została zmuszona do zamieszkania wraz z rodziną w ciasnej chacie, z ograniczonymi środkami do życia. Gdy całkowicie zabrakło im pieniędzy na życie, dziewczyna, mimo że była najmłodszą spośród sióstr, zdecydowała się zacząć polować, by mieć możliwość wyżywić siebie i bliskich.
Pewnego zimowego dnia, pchnięta głodem, Feyra wyruszyła na polowanie. Gdy wypatrzyła odpowiedni łup, nagle pojawił się wilk. Mając do wyboru swoją śmierć głodową lub śmierć wilka, wybrała drugie, nie spodziewając się, jakie konsekwencje może to przynieść.
Gdy do małej chaty wpada rozwścieczony fae, dziewczyna jest przerażona. Okazało się, że wilk, na którego zapolowała, nie koniecznie był tym, czym wydawał się być. Zmuszona zasadami Traktatu, dziewczyna wyrusza z bestią do Prythianu, gdzie ma pozostać do końca swoich dni.
Na dworze wiosny przez pierwsze dni pobytu dziewczyna nie ma łatwo. Jako człowiek jest narażona na ciągłe drwiny ze swojej kruchości, słabości. Wydawałoby się, że Feyra nie ma nic wspólnego z Tamlinem, władcą dworu, choćby dlatego, że należał do znienawidzonej przez nią rasy. Jednak z biegiem czasu może się okazać, że różnica rasy czy wieku może nie być wystarczającą, by uznać ją za powód do braku sympatii.


Czy dziewczynie uda się wrócić do domu?
Jakie tajemnice skrywa Tamlin?
Kim jest tajemnicza „ona”, o której rozmawiają Tamlin i Lucien?
Czy Feyra pokona uprzedzenia i nienawiść do fae?


Zakochałam się. Powieść mnie oczarowała i gdy tylko po nią sięgałam, z zapartym tchem czytałam, co dalej działo się z bohaterami.
Postać Tamlina bardzo przypominała mi Tristana z „Porwanej Pieśniarki” Danielle L. Jensen. Obaj są delikatni wobec bohaterek, ale gdy działo się coś złego, byli niebezpieczni dla tych, którzy zagrażali bliskim im osobom. Możliwe, że ze względu na to podobieństwo, tak bardzo pokochałam Tama.
Muszę przyznać, że na początku nie byłam przekonana do tej powieści. Wiele informacji wydawało mi się być nielogicznymi, nie mówiąc już o zachowaniu głównej bohaterki. Na szczęście z czasem powieść robiła się coraz lepsza, aż w końcu całkowicie rzuciła mnie na kolana.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sarah J. Maas. O „Szklanym tronie” i „Dworze cierni i róż” słyszałam i czytałam bardzo dobre opinie, więc chciałam przekonać się na własnej skórze, czy autorka rzeczywiście pisze tak dobrze, jak mówią. Na szczęście się nie zawiodłam.
Bardzo irytowały mnie siostry Feyry. Zachowywały się niczym księżniczki, myślały tylko o sobie, jakby zasługiwały na więcej niż dał im los. Trwoniły wszystkie ciężko zdobyte przez Feyrę pieniądze, nie zastanawiając się, czy przez to nie będą głodować. A najgorsze było to, że ich ojciec im na to pozwalał, mimo że wiedział, że nie jest to dla nich korzystne.
„Dwór cierni i róż” to niesamowita powieść, z wieloma zwrotami akcji, zmuszającą czytelnika do krzyczenia na głupie decyzje głównej bohaterki, bo inaczej nie da się wyrazić pewnych emocji, a tłumienie ich robiło się coraz trudniejsze. Gorąco polecam zapoznać się z tą pozycją, gdyż rzuca ona na czytelnika urok, jakby sama była jednym z fae...



Recenzję napisałam w ramach projektu Blogowanie na 100%! :) Tym razem miałyśmy za zadanie zrecenzować książkę zaproponowaną nam przez inną uczestniczkę. Był jednak haczyk! Tylko ja wiedziałam, kto kogo wylosował :D Tak się złożyło, że książkę dla mnie wybrała Lena Magdosz, której ogromnie dziękuję za tę propozycję, bo zakochałam się w tej książce (przepraszam Cię, byłam trochę uciążliwa, co? xD)
A komu ja wybrałam książkę? A tak się złożyło, że na książkę ode mnie trafiła Julia z Reading is my Superpower. Ojj no musiałam wybrać "Porwaną pieśniarkę" :D
Inne posty z tego projektu znajdą się na blogach:
Miasto książek
Zaczytana w książkach


Przypominam, że chętnie przyjmujemy nowych członków do naszego zespołu :D Wystarczy napisać do mnie na fanpage'u, instagramie, lubimyczytac.pl lub po prostu na maila - alexa25700@gmail.com :)

Napiszcie mi, co sądzicie o tej książce ;) Chętnie poznam Wasze opinie :D

Pozdrawiam!
Lexi D.

11 komentarzy:

  1. Zaproponowanie odpowiedniej książki było ciężkim orzechem do zgryzienia, ale cieszę się, że Ci się podobało!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy czytają, wszyscy się zachwycają... Początkowo byłam sceptyczna, ale chyba jednak MUSZĘ to przeczytać :)
    Pozdrawiam!
    Ewelina z "Gry w Bibliotece"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem warto się przekonać na własnej skórze ;) Ja też byłam sceptyczna, ale już rozumiem, dlaczego tak ją ludzie zachwalają :D

      Usuń
  3. Naprawdę dużo pozytywnych opinii słyszałam o tej książce i chyba się skuszę, bo jestem coraz bardziej zaintrygowana :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto! Też byłam sceptyczna, co zresztą na początku okazywałam tej książce :D Wszystko krytykowałam, ale nagle coś się zmieniło <3

      Usuń
  4. Mi się książka średnio podobała, bo wnerwiała mnie główna bohaterka i Rysh (chociaż wszyscy go kochają), chociaż liczę na to, że drugi tom będzie lepszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno Rhysa się bardziej lubi po drugim tomie, na razie go nie znoszę. Do wnerwiających głównych bohaterek się przyzwyczaiłam i już nawet nie zwracam na nie uwagi xD A drugi tom na mnie już czeka. Jezu jaka to cegła!

      Usuń
  5. Uwielbiam tę książkę <3 Ale drugi tom jest jeszcze lepszy :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza była całkiem spoko, ale to tą drugą pokochałam. ♥♥♥
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam wszystko co MAAS napisała po polsku, i nie ma lepszych książek. Tym bardziej, że Maas ma tendencję do im dalej tym lepiej. II Cześć dworu i róż rozwala system. A V cześć Szklanego tronu to spokojnie można porównać do Gry o Tron.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka musiała zostać przez Ciebie przeczytana, bo ja polecam ją wielu osobom - jeśli pierwsza część Ci się podobała to poczekaj, aż przeczytasz drugą.
    Pozdrawiam,
    Tori Czyta

    OdpowiedzUsuń

Jak już tu jesteś, to może zostawisz coś po sobie? Dzięki!